Przejrzałam szybko naszą komiksową półkę i przez chwilę mój przesłodzony wzrok zatrzymał się na strasznym tytule 43,1 kg - Magersucht?. Ale jednak nie - studium przypadku anorexia nervosa w obrazach nie jest okazją do napisania niczego lekkiego. A niedobrze jest się dziś nadmiernie obciążać.
Dlatego będzie dziś GRUBO, choć wcale nie ciężko.
Ze zbiorów Biblioteki Niemieckiej w WBP w Olsztynie |
DICK BOS to prywatny detektyw stworzony w latach 40. przez holenderskiego autora Alfreda Mazure. Przystojny, szeroki w barach, modnie zaczesany brunet o wyrazistych szczękach. Z jednym "S" w ksywce (obrazki można obejrzeć tutaj).
Postać tę wykorzystał, choć nieco przy tym skarykaturował, austriacki rysownik i autor komiksów, Nicolas Mahler. Dodał detektywowi jedno "S", uwydatnił bary i szczękę - w zamian zabrał trochę włosów. Narysował szesnaście plansz bez podpisów i rozdał je jedenastu pisarzom, którzy stworzyli z nich własne historie z udziałem Dick Bossa. Sam napisał dwunastą.
Tak powstała świetna wariacja na temat komiksu i literatury. Zaproszeni pisarze stworzyli fantastyczne historie, niektóre zupełnie zaskakujące - np. moja ulubiona opowieść Dietmara Datha o pisarzu, którego opuściła muza.
Zachęcam do lektury (komiks zamówić można tutaj).
A kto wie, może i Was natchnie, by stworzyć swoją własną historię?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz