21 kwietnia 2015

Prowokacja czy jeszcze literatura? DKK czyta "Café Auschwitz" Dirka Braunsa


Na najbliższym spotkaniu (23.04.2015) Dyskusyjnego Klubu Książki Niemieckiej rozmawiać będziemy o książce "Café Auschwitz" Dirka Braunsa.

Bulwarowa prasa napisałaby, że książka "Café Auschwitz" ukazała się w atmosferze skandalu. Wydawca zbudował politykę komunikacyjną wokół faktu, że książka została "odrzucona przez niemieckich wydawców" (www.dw.de). Sam wyraził to co prawda łagodniej: "powieść Café Auschwitz nie znalazła wydawcy w kraju autora" (www.wydawnictwoakcent.pl), ale otwierając tym zdaniem opis książki na swojej stronie internetowej, koncentruje uwagę właśnie na tym fakcie. Treść książki i jej wartość literacka stoi tu na drugim miejscu.

Na skutek nie trzeba było długo czekać. Już na Forum Żydów Polskich padło pytanie: "Czego obawiały się niemieckie wydawnictwa, odrzucając maszynopis Café Auschwitz? W którym miejscu książka »uwiera«, kogo i dlaczego?" (fzp.net.pl). Jedna z recenzentek książki przyznaje również, że zaintrygował (a więc i zmotywował do lektury) ją właśnie brak niemieckiego wydania "Café Auschwitz".

O przyczynach tego odrzucenia sam autor wypowiada się dość nijako: "mimo że niemieckim wydawcom spodobał się temat i styl książki, ostatecznie nie doszło do porozumienia" (www.empik.com). Jednak już w kolejnych zdaniach sugeruje (co prawda w zgrabnym uogólnieniu), że woli pisać dobre rzeczy do szuflady niż wydawać "bzdury w milionowych nakładach" (tamże). A potem stwierdza, że "lubi prowokacje" (tamże). Trochę więcej światła rzuca na ten temat rozmowa w "Tygodniku Powszechnym" (tygodnik.onet.pl).

Dirk Brauns nie jest debiutantem. W 2012 r. w Niemczech ukazała się jego książka "Im Inneren des Landes", która znalazła się na liście KSIĄŻEK, O KTÓRYCH SIĘ MÓWI (przygotowanej przez Goethe-Institut), a jest to lista dość wyselekcjonowana. Nie jest więc żółtodziobem i zapewne zna zasady negocjacji z wydawcami. Dlaczego tym razem go zmęczyły i poddał się po pierwszym niepowodzeniu?

Na naszym czwartkowym spotkaniu na pewno nie unikniemy dyskusji na temat funkcjonowania polskiego i niemieckiego rynku wydawniczego. Dlaczego książki takie jak "Café Auschwitz" czy "On wrócił" wywołują większą dyskusję w Polsce niż w Niemczech? Dlaczego tak wiele promocji książek opiera się na tematach pozaliterackich? Dlaczego kręcą nas skandale w stylu Karpowicz-Dunin? I czy zawsze tak było?

Postaramy się jednak przede wszystkim porozmawiać o treści książki i zastanowić się, czy to właściwie jest powieść? Czy to wciąż jest literatura piękna? Czy jest też wolna i niezależna? I czy jest dobra?
Jeśli jesteście ciekawi naszej opinii - zapraszamy na blog w najbliższych dniach.

A wszystkich zainteresowanych zapraszamy na spotkanie:
23 kwietnia /czwartek/, godz. 17.00
Stary Ratusz WBP (II piętro), ul. Stare Miasto 33, Olsztyn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz